pol
Українська
русский
English

Rosja w maju znów będzie terroryzować rakietami Ukrainę: astrolog wymienia miasta w niebezpieczeństwie

Анастасия Крыщук

Rosja w maju znów będzie terroryzować rakietami Ukrainę: astrolog wymienia miasta w niebezpieczeństwie
Jedna data będzie szczególnie niebezpieczna

Rosja może przeprowadzić ataki rakietowe na Ukrainę w maju 2023 roku. Zagrożone są takie miasta jak Kijów, Charków, Zaporoże, Kremenczuk, Dnipro i Chmielnicki.

Ponadto okupanci mogą uderzyć w elektrownię atomową w Równem. Stwierdził to astrolog Vlad Ross.

Według niego, gorąco będzie także na froncie - wojska rosyjskie będą kontynuować próby całkowitego opanowania Bachmutu i całego obwodu Donieckiego. Najbardziej niebezpieczną datą będzie 18 maja (i plus minus dziesięć dni od tej daty), co związane jest z aspektem Jowisza i Plutona.

 
Rosja do nowych ataków. Źródło: UAportal

Ross dodał, że Siły Zbrojne Ukrainy dadzą potężny odpór wrogowi, a jego plany zdobycia obwodu donieckiego nie zostaną zrealizowane. Ponadto Siły Zbrojne Ukrainy mogą urządzić "bawełnę" w pobliżu Moskwy, z przylotem dronów i bombardowaniem obiektów wojskowych.

Jak wcześniej informował UAportal, jasnowidz i medium Walerij Szatiłowicz powiedział, że w 2023 roku Ukraina odniesie wiele zwycięstw, ale nie dojdzie do całkowitej de-okupacji. Krym może zostać zwrócony naszemu krajowi drogą dyplomatyczną, ale rozwiązanie tej kwestii zajmie lata.

Z kolei astrolog Dmitrij Uranus powiedział, że w kwietniu 2023 roku pojawi się groźba inwazji ze strony Białorusi, ale wrogie wojska dokonają tylko rozproszenia. Najcięższe walki na wschodzie i południu Ukrainy będą miały miejsce w maju i czerwcu, a ukraińskie siły zbrojne zabiją prawie wszystkich rosyjskich zmobilizowanych żołnierzy.

Uranus dodał również, że Rosja musi zostać pokonana w wojnie z Ukrainą i tylko w przypadku całkowitego pokonania okupantów można uniknąć dalszej agresji Kremla. Jeśli Siły Zbrojne Ukrainy doprowadzą wojnę do końca, to negocjacje w sprawie kapitulacji Rosji odbędą się w 2023 roku.

Podkreślił, że po wycofaniu się z Chersonia wojska rosyjskie nie odważą się ponownie zaatakować tego miasta, gdyż nie mają już czym prowadzić działań ofensywnych na tym kierunku. Dodatkowo wysadzenie mostów dosłownie odcięło im drogę powrotną.